sobota, 3 marca 2012

wojciech tochman "wściekły pies" [recensentka]


Kobieta wyklęta przez lokalną społeczność za zeznania przeciw księdzu oskarżonemu o molestowanie seksualne dzieci. Śmierć maturzystów w autokarze w drodze na pielgrzymkę do Częstochowy. Znany dziennikarz, syn słynnego malarza, który w Wigilię popełnia samobójstwo. Mężczyzna dotknięty zespołem Tourette’a – rzadką chorobą, która nie zabija, ale więzi niczym w klatce. Dziewczynka, która nie wraca do domu ze szkolnej dyskoteki, a 10 lat później jej rodzina wciąż nie zna jej losu. Ksiądz homoseksualista z wirusem HIV. Niektóre z tych historii znaliśmy z gazet, innych nie. Nawet jeśli, to nie z takiej strony, z której opisał je Wojciech Tochman najpierw w „Dużym Formacie” (poniedziałkowym dodatku do „Gazety Wyborczej”), teraz zaś w zbiorze zatytułowanym „Wściekły pies”. Tochman to reporter młodego pokolenia, jego teksty to nowa poetyka, to reportaż faktu w specyficznej formie. Charakterystyczną cechą jego aktywności zawodowej jest szczególne zainteresowanie osobami zaginionymi. Ryszard Kapuściński – sztandarowa postać literatury reportażu wypowiadając się na temat Tochmana mówi, że to człowiek pełen wrażliwości, niepokoju i pasji, który świetnie tropił ludzkie losy. „Wściekły pies” to zbiór opowiadań – reportaży. Reportaży, których głównym motywem napędzającym życie bohaterów jest cierpienie . Autor próbuje za pomocą jak największej ilości sensowych uzasadnień wytłumaczyć cierpienie, z Bogiem na czele - rzecz jasna. W książce poznajemy księdza homoseksualistę zarażonego wirusem HIV, który jest tytułowym bohaterem książki. Duchowny cierpi, gdyż nie może ujawnić prawdy o swoim podwójnym życiu. Nie mając nikogo, komu mógłby zwierzyć się z wewnętrznego rozerwania, w wyobrażonej homilii wyjawia parafianom prawdę o sobie. Bohaterowie Tochmana poszukują sensu cierpienia, starają się zrozumieć swój los. Tragicznym przykładem jest opowiadanie w którym ogromną rolę odgrywa wiara, jest to reportaż pt. „Mojżeszowy krzak”, mówiący o wypadku autokaru wiozącego białostockich maturzystów na pielgrzymkę do Częstochowy. Tekst pisany z punktu widzenia osób, które przeżyły, głównie młodej katechetki, która szuka sensu tego tragicznego zdarzenia i jednego z maturzystów, początkowo załamanego, pełnego zwątpienia, który jednak przechodzi wewnętrzną przemianę . Tematem utworów Tochmana jest również samotność . Samotna jest matka zaginionej prze laty i nigdy nie odnalezionej dziewczyny z reportażu „Zażalenie”, samotny jest ksiądz homoseksulista, samotny jest cierpiący na depresję syn Zdzisława Beksińskiego, samotna jest również bohaterka reportażu „Atmosfera miłości” walcząca o ukaranie proboszcza pedofila. Kolejnym tematem poruszanym przez Tochmana jest prawda. Autor pokazuje manipulowanie faktami i słowami, tak aby wytworzyć „prawdę” wygodną dla siebie - ludzkie zakłamanie. Spośród dziewięciu reportaży tylko jeden jest optymistyczny. Jest to historia „człowieka, który powstał z torów”. Jan zapomniał wszystko, od swojego imienia po umiejętność czytania , pisania, zatracił też umiejętności manualne i intelektualne. Jednak mimo że Jan nie wie, kim jest, nie pamięta twarzy rodziców, tak samo nie wie, że są kontynenty i kim był Napoleon – Jan widzi sens życia i śmierci, jest życzliwy ludziom i rozumie ich. Czytając reportaże Tochmana zastanawiam się, czy jego celem było ukazanie strasznego cierpienia, czy spojrzenie na świat porzez pryzmat smutku. Podczas jednego ze spotkać z czytelnikami pewna kobieta zapytała go, czemu jego pisarstwo jest takie pesymistyczne. Jak sam mówi: „ Coś jej powiedziałem na okrągło, grzecznie. Jednak najchętniej powiedziałbym wprost : „Piszę tak po to, by choć na chwilę z pani twarzy zniknął ten uśmiech”. Wielką zaletą jest reportaży jest obiektywizm i unikanie czarno – białej kolorystyki. Autor szkicuje wizerunek swoich bohaterów za pomocą wypowiedzi innych osób, obserwacji, a co najważniejsze za pomocą prawdy. Nie ocenia, nie potępia, nie pochwala, nie stawia kropek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz